Niespokojny duch Daphne du Maurier 7,5
ocenił(a) na 82 godz. temu Niespokojny duch wyrywa się ku wolności. Nie chce być wtłoczony w sztywne ramy ograniczające jego przestrzeń. Dla niego zwykła codzienność to za mało. Szara rzeczywistość jest niczym kamień, który boleśnie przygniata płuca, blokując je przed wzięciem pełnego oddechu. Tego, który dmie w skrzydła wolności, który pozwala wzlatywać daleko, ku tęsknocie…
Kiedy zobaczyłam zapowiedź powieści „Niespokojny duch”, byłam bardzo ciekawa, jak wypadł debiut literacki autorki w porównaniu do innych jej książek, które miałam już okazję przeczytać. I muszę przyznać, że nie czuć w ogóle, że Daphne du Maurier wypłynęła na literackie wody za sprawą tej historii. Od pierwszych stron wciąga nas do świata swoich postaci. Kreśli opowieść, którą cechuje niezwykły klimat kornwalijskiej miejscowości, która z jednej strony zachwyca, a z drugiej przeraża.
Debiut autorki to przejmująca, pełna emocji saga rodzinna, w której poznajemy codzienność, często naznaczoną cierpieniem, członków rodziny Coombe. Du Maurier kreśli portrety niezwykle wyrazistych postaci, ale niejako w każdym pokoleniu ma swego „ulubieńca”. Kogoś, kogo cechuje wyjątkowy dar, odwaga, potrzeba wolności, determinacja w dążeniu do celu. To właśnie ci bohaterowie stanowią fundament snutej przez nią historii. To o ich losy drżymy, gdyż życie serwuje im wiele niespodzianek, niekoniecznie pozytywnych…
„Niespokojny duch” to opowieść o blaskach i cieniach życia. O rodzinnych relacjach, które czasem są burzliwe i przypominają sztorm na pełnym morzu. O tęsknocie za tym, co niby jest na wyciągnięcie ręki i zakazane zarazem, kiedy należy postępować zgodnie z zasadami, szczególnie w przypadku kobiety. Można pogodzić się ze swoją rolą i starać się sprawować ją jak najlepiej albo iść pod wiatr, próbując zmienić to, co zostało utarte przez lata w ludzkiej świadomości.
Autorka zachwyca przede wszystkim klimatem, który wywołuje w nas ambiwalentne uczucia. Z jednej strony, odmalowuje ona bowiem realia XIX- i XX-wiecznej Kornwalii, oddaje piękno tamtejszego krajobrazu, z drugiej zaś, wywołuje w czytelniku uczucie permanentnego niepokoju, a nawet strachu przed czymś, co nie jest namacalne. Przed tym, co jest nieuchwytne i nienazwane, a mimo to tak bardzo wyczuwalne w czasie lektury.
Podsumowując:
Daphne du Maurier pokazała, że już jej debiut był świetną zapowiedzią kolejnych dzieł, które pokochały rzesze czytelników. „Niespokojny duch” to niepokojąca, a jednocześnie porywająca saga opowiadająca o losach ludzi, którzy musieli zmagać się z otaczającym ich światem, który zdawał się ich zupełnie nie rozumieć. O ich potrzebie wyrwania się z narzuconych oków, ich głodzie i tęsknocie za czymś, czego chyba żadnemu z nich nie udało się w pełni osiągnąć za życia, choć niektórzy próbowali… Debiut autorki to opowieść o ambicji, pasji, odwadze, miłości, nienawiści, ludzkiej tragedii, ale i ulotnym szczęściu, czyli o wszystkim tym, na co składa się życie. A przede wszystkim o ogromnym pragnieniu wolności, która czasem jawi się w zupełnie nieoczekiwanej postaci… To stanowczo jedna z moich ulubionych powieści spod pióra tej autorki. Polecam.